W moim zimnym klimacie nie rosną one zbyt dobrze. Na tą odmianę skusiłam się dlatego, ponieważ ma zakwitać zarówno na starych jak i na nowych pędach.
Kolor kwiatów różowy (można przebarwiać ją na niebiesko). Kwiatostany "talerzykowate", środek z kwiatów płodnych a brzegi z kwiatów płonnych.
Niski krzew, nadający się do uprawy w pojemnikach. Ładnie wygląda posadzona przed innymi dużymi hortensjami.
O zimowaniu będę mogła coś więcej napisać w przyszłym roku, bo mam ją dopiero od tej wiosny.
Bardzo ładnie się zaaklimatyzowała.
Nie dziwie się że się skusiłaś...
OdpowiedzUsuńU mnie też te ogrodowe niezbyt dobrze wytrzymują zimy, ale sąsiadki mają... nawet im kwitną.
Chyba muszę też jakąś zdobyć...