Hortensje te początkowo bardzo powoli rosną. Dopiero po kilku latach uprawy, gdy bardzo dobrze się ukorzenią i zaaklimatyzują, nabierają szybszego tempa wzrostu oraz zaczynają kwitnąć.
Pierwsza jaką mam, to najpopularniejsza z tej grupy hydrangea anomala petiolaris. Pochodzi ta odmiana z Chin i osiąga wysokość nawet do 8 m. Podpór chwyta się podobnie jak bluszcz - korzeniami przybyszowymi.
Jest łatwa w uprawie, mrozoodporna. Preferuje stanowisko półcieniste, cieniste i zaciszne a glebę kwaśną, przepuszczalną i wilgotną. W czasie suszy należy ją podlewać. Kwitnie na przełomie czerwca i lipca. U mnie jeszcze nie kwitła, ale jestem cierpliwa i mam nadzieję, ze niedługo to uczyni.
Może być stosowana jako pnącze lub jako roślina okrywowa.
A tak wygląda mój młody okaz
Druga hortensja pnąca, którą mam to Mirranda. Odmiana o pięknych złoto obrzeżonych liściach. Jest bardzo dekoracyjna. Wspaniale rozświetla cieniste zakątki.